Przechodził obok cmentarza, który skąpany był w blasku zachodzącego słońca. Mijanie tego miejsca nasuwało mu jedno wspomnienie. Bursztynowe oczy proszące, aby jej uwierzył, że gdy żyła została tutaj pochowana.
Późniejsze zapewnienie, gdy niósł ją na plecach, że wskazane przez nią miejsce naprawdę było miejscem jej spoczynku. Potwierdzenie tego najboleśniejszym kłamstwem w jego życiu.
Przyniosło jednak jej ulgę, bo odeszła z poczuciem, że jej wspomnienia są prawdziwe.
Jemu za to kojarzyło się z gorzkim smakiem porażki. Nie uratował jej, choć starał się ze wszystkich sił i możliwości jakie miał. Nie powiedział tego nigdy na głos, ale z jakiegoś powodu zależało mu na tym, aby móc słyszeć jej śmiech, oglądać jej uśmiech i widzieć żywotne iskierki w jej bursztynowych oczach, w których można było się zatracić na zawsze.
Pragnął być częścią jej życia, obserwować jak wspina się na wysokie punkty w mieście, aby podziwiać rozciągający się przed nią widok.
Tęsknił za nią.
,, Nie chcę, żebyś umarł Ichigo’’
Senna go ostatecznie uratowała i światy, które miały się ze sobą zderzyć. Zapłaciła za to najwyższą cenę, a on nie mógł się z tym pogodzić.
Chciałby mieć ją z powrotem.
- Przepraszam – usłyszał nagle, gdy poczuł jak ktoś na niego wpada.
Głos wydał mu się dziwnie znajomy.
Spojrzał w dół na osobę, z którą się zderzył. Ujrzał dobrze sobie znaną twarz i bursztynowe oczy.
- Naprawdę bardzo przepraszam – dodała, widząc zaskoczony wyraz twarzy chłopaka. Nie rozumiała tego. Wyglądał, jakby zobaczył ducha. - Czy my się znamy? - zapytała, bo po przyjrzeniu mu się wydawał się jej w jakiś sposób znajomy.
- Nic się nie stało. Nie wydaje mi się – odparł Kurosaki, starając się maskować szok jaki odczuwał.
- Dziwne. Wydajesz się jakoś znajomy – uznała w zamyśle, marszcząc lekko brwi. - Możemy jednak zawsze się poznać, jeśli byś chciał – dodała entuzjastycznie, choć lekko krępowała się wysunięciem tej propozycji.
Ichigo zawahał się. Ona go nie pamiętała i wiedział, że powinno to tak zostać. Miała nowe życie i ta świadomość powinna mu wystarczyć.
- Bardzo chętnie cię poznam – stwierdził wbrew rozsądkowi, bo nie chciał znowu jej stracić.
- Jestem Senna.
- Ichigo – przedstawił się.
- Miło mi cię poznać, Ichigo! Miałbyś ochotę przejść się ze mną do wesołego miasteczka? - zapytała, wskazując na widoczny z tego miejsca Diabelski Młyn.
- Bardzo chętnie – przyznał, domyślając się, że wskazany mu punkt będzie główną atrakcją, na której jej zależało.
Dziewczyna z promiennym uśmiechem wzięła go za rękę i pociągnęła w kierunku celu ich podróży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz