Witajcie! Wiem, że nagle zniknęłam bez słowa na dość długi czas. Sądzę, że doszłam do momentu, gdzie musiałam odpocząć od blogowania, który zaczynał być zamiast dobrą zabawą, jakimś rodzajem ciężkiego do pogodzenia z czasem obowiązku.
Nie
wiem, czy ktokolwiek jeszcze o mnie pamięta. W każdym razie zastanawiam
się nad powrotem do blogowania? Jest ktoś tu jeszcze, kto chciałby coś
poczytać spod mojej ręki? Bo nie mam pojęcia czy powinnam odpuścić stary
blog i zacząć gdzieś od nowa.
Ja pamiętam. Jak chodzi o pisanie to sama od paru lat nic już nie bazgrolę. I w sumie dobrze mi z tym, nie ma weny to nie ma pisania, niepotrzebne jest żeby się zmuszać. Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńMiło mi, że pamiętasz! Zwłaszcza, że naprawdę jesteś ze mną na tym blogu kupę czasu, dzięki czemu jest mi naprawdę niezmiernie miło! Ja wenę miałam, ale zwyczajnie musiałam odpocząć od samotnego tworzenia, choć coś tam podpisywałam czasem. Jak wspominałam - w pewnej chwili miałam wrażenie, jakby ten blog był przykrym obowiązkiem, bo składam obietnicę, a później życie nie bardzo daje mi się z nich wywiązać, toteż głupio się z tym czuję. Myślę, że chyba spróbuję wrócić i tu i na wattpadzie. Na pewno skończę Mormorowy challenge, a dalej co zrobię, to się zobaczy. Wróciła mi chęć, więc jest o tyle dobrze. Też pozdrawiam!
Usuń