piątek, 10 października 2014

Kłamstwa chroniące serce.

Witajcie. Dawno mnie tutaj nie było. Wybaczcie, ale nie miałam chęci ani ochoty pisać. Jednak wróciłam. Nie wiem czy będę wstawiać noty co miesiąc, jak dawniej się starałam. Niemniej jednak, gdy coś powstanie to tutaj z pewnością się znajdzie. Para nie jest z anime czy mangi, ale tutaj także będzie się pojawiać. Postacie tu występujące to Bogowie Nordyccy. Nie ukrywam, że parę polubiłam przez film The Averengers. Nie przedłużając, fick napisany został do piosenki
If I had a heart by Fever Ray
________________________________

To się nigdy nie skończy, bo chcę więcej
Więcej, daj mi więcej, daj mi więcej
To się nigdy nie skończy, bo chcę więcej
Więcej, daj mi więcej, daj mi więcej

Zdajesz sobie z tego sprawę, że twa słabość do mnie jest dla ciebie klęską. Oboje to wiemy. W końcu znasz mnie jak nikt inny. Dajesz mi siebie, stopniowo coraz więcej. Dobrze wiesz, że wezmę to bez słowa. Także zdajesz sobie sprawę, że to potem wykorzystam. I to w żadnym wypadku nie wyjdzie ci na dobre. Ty to wiesz, a mimo to próbujesz. Nigdy nie zrozumiem Twej głupoty. Przybyłeś pewnej nocy do mej komnaty, zupełnie nieproszony. Spojrzałem na ciebie, wiedząc czego będziesz chciał. Chwilę potem zawisnąłeś nade mną. Spojrzałeś w me zielone oczy i uśmiechnąłeś, by po chwili wpić w me wargi namiętnie. Niemal zdzierałeś ze mnie garderobę. Zawsze uważałem, że jesteś dziki. Nigdy jednak nie spodziewałem się, że aż tak nieokiełznany, ale pasowało mi to. Nie byłeś delikatny, choć się tego nawet nie spodziewałem po Tobie. Zachowywałeś się niczym wiking, który bierze gwałtem niewolnice na szybko, bo ma taką zachciankę. Oddałem ci się cieleśnie, w zamian kradnąc dla siebie twą duszę. Wiedziałem, że będziesz mnie chciał jeszcze bardziej.

Gdybym miała serce, mogłabym cię kochać
Gdybym miała głos śpiewałabym
Po nocy, gdy się obudzę,
Zobaczę, co niesie jutro

Stało się, to co podejrzewałem. Zakochałeś się we mnie. Oboje wiedzieliśmy, że to uczucie z mej strony nigdy nie zostanie odwzajemnione. W końcu nigdy nie kochałem, a żyję już od wieków, czekając na dzień, w którym dokona się moja przepowiednia. Jednak pozwalałem ci na to, byś się ze mną kochał. Zatracając nas w tym coraz bardziej. Wmawiałem sobie kłamstwa, których byłem Bogiem, że robię to by trzymać cię przy sobie i wykorzystać do jakiegoś planu. Jednak jakaś cząstka mnie w to nie wierzyła. Starałem się ją ignorować, podążając tą drogą dalej. Nie zawracałem sobie głowy tym, że to co wyprawiam może mieć na mnie jakikolwiek wpływ. W końcu należę do istot ciemności, a one nie mają pisanego szczęśliwego życia. Zresztą ja znałem swe przeznaczenie i dążyłem do jego spełnienia.

Nogi zwisające z framugi okna
Czy kiedykolwiek dosięgną podłogi?
Więcej, daj mi więcej, daj mi więcej

Myliłem się. Oddawanie się Tobie coś we mnie zmieniło. Wcześniej, gdy się kochaliśmy nie czułem nic nadzwyczajnego. A teraz to ja chce ciebie więcej. Cóż za ironia, jestem w bardzo podobnej sytuacji, w jakiej ty byłeś. Zastanawiam się, którą drogę wybierzesz, gdy mnie rozszyfrujesz. W końcu będziesz mógł się zemścić za to, że ciebie odtrącałem. Nie przyznawałem tego przed samym sobą, ale jakaś ma część ma nadzieję, że przyjmiesz mnie do swego serca i nie opuścisz. Może choć przez chwilę będę mógł poczuć namiastkę tego, co zwie się szczęściem. Zanim wszystko zniszczę i w tym również ciebie, a na końcu siebie.

Poduszka wypełniona tym, co znalazłam poniżej i w środku
Tylko po to, by się przekonać
Więcej, daj mi więcej, daj mi więcej

Ta noc była inna niż dotychczasowe. Niby ta sama rutyna. Znów się u mnie zjawiasz i zaczynamy się kochać. Jednak tym razem miałem wrażenie, że przelewasz przez ten akt swe uczucia do mnie. Wtedy ogarnęło mnie dziwne ciepło w miejscu serca, które przez tyle czasu było skute szczelnie lodem, który chyba się roztopił. Gdy położyłeś się obok mnie i objąłeś, odruchowo wtuliłem się w twe ciepłe ciało. Pogładziłeś mnie po głowie. Przymknąłem oczy i lekko uśmiechnąłem. Czułem się taki spokojny i bezpieczny. Nie wiem kiedy ostatnio ogarnęły mnie takie uczucia. Nim się zdążyłem ugryźć  w język odezwałem się:
- Thorze? - spytałem cicho, nie spoglądając na niego.
- Hmm? - wymruczał tym swym głębokim głosem, uwieszając na mnie swe spojrzenie.
- Muszę ci coś powiedzieć - ściszyłem jeszcze bardziej swój głos.
- Słucham.
- Ja - zacząłem i mimowolnie mocniej się w niego wtuliłem. Naprawdę bałem się tego, co po tych słowach się wydarzy. - ...Cię pokochałem - dokończyłem, gdy po dłuższej chwili ciszy zebrałem się na odwagę. Nim się zorientowałem Gromowładny Bóg uniósł mój podbródek, by spojrzeć mi w oczy. Uśmiechnął się lekko, choć ten uśmiech zbił mnie z tropu. Po chwili wyszeptał.
- Nareszcie. Tyle się naczekałem. - po tych słowach przytulił mnie mocno.
- Czyli nie odrzucasz mnie? - spytałem cicho niepewnie.
- Oczywiście, że nie. Od teraz cię nie wypuszczę i będę chronić.
- Przed czym?
- Przed resztą nie aprobujących naszego uczucia Bogów i przed Twoją Ciemnością, Loki.
Wtuliłem się w niego mocno, przymykając oczy. Poczułem jakąś ulgę.
- Dziękuję. - wyszeptałem.

Ah ah ah ah ah ah ah
Ah ah ah ah ah ah ah
Ah ah ah ah ah ah ah
Gdybym miała głos śpiewałabym

3 komentarze:

  1. Opko fajne, nie podoba mi się że to Loki okazał się być głównym bohaterem, trochę mało oddany jego charakterek(tak bardzo kamigami no asobi xD). Przykrótkie, ale przyjemne żeby sobie poczytać między anime i serialami :P wgl lol, chciałam skopiować sobie tytuł piosenki i ktoś mi krzyczy "daj kamienia" O.o to nie było miłe... Sama koncepcja i "fabuła" fajna ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy ten nawias mam odbierać, że Loki ma charakter jak w tym anime czy też, że takowego nie ma. Bo po raz pierwszy słyszę o tym anime i na pewno nie ma z nim nic wspólnego jego charakter, jaki mu tutaj nadałam. Gdyż by go tak zrobić wzorowałam się na trzech rzeczach; Mitach, które znam, twórczości Marvela oraz książce Jakuba Ćwieka. Do tego Loki wcale nie miał być tu nader kanoniczny, bo by nie wyszło tak jak tego chciałam. A co do daj kamienia to była blokada przeciw kopiowaniu, którą zniosłam.

      Usuń
    2. Ah, kamigami to anime o takich bogach, są tam jacyś greccy egipscy i tak dalej i tam był też Loki...a tutaj właśnie ma inny charakter niż w anime, skoro jednak nawet tego nie znasz, to zwracam honor ;3

      Usuń