wtorek, 2 kwietnia 2013

Parę niepotrzebnych słów.

     W mieszkaniu gitarzysty prowadzącego było głośno. Aoi wraz z Uruhą kłócili się, o coś zupełnie błahego. W końcu o kilka centymetrów szklanka minęła twarz młodszego gitarzysty. Starszy mężczyzna powiedział w gniewie parę bolesnych słów, a Kouyou wybiegł z jego mieszkania, zostawiając po sobie kilka kropli słonych łez. Zbiegł po schodach. Brunet bez namysłu wybiegł za nim, jednak jak tylko wyszedł z mieszkania, był świadkiem, jak jego przyjaciel zostaje potrącony przez samochód. Ciało Uruhy odrzuciło trochę, przy uderzeniu. Później wszystko potoczyło się szybko. Karetka zabrała go na sygnale. Jak Aoi ocknął się z szoku od razu udał się do szpitala. Po zapytaniu w recepcji o numer pokoju, poszedł tam. Wszedł do sali, w której chłopak się znajdował. Usiadł przy szpitalnym łóżku. Delikatnie złapał go za rękę. Łzy zaczęły spływać mu po policzkach. Zaczął do niego powoli, aczkolwiek cicho mówić; 
- Uruha, ja przepraszam. Nie chciałem, żeby tak to się potoczyło, bo widzisz jesteś dla mnie bardzo ważny.  Wiem, że pewnie mnie nie słyszysz, ale i tak ci to powiem. Uruha ja cię kocham. - powiedział.
     Usta Takashimy ułożyły się w delikatny uśmiech i z równą delikatnością ścisnął rękę Shiroyamy. Po tym aparatura pokazała zatrzymanie akcji serca. Lekarze zostali zawołani i spróbowali go reanimować, ale jednak to nie pomogło. Yuu po jego śmierci się załamał, obwiniał się o śmierć osoby, którą kochał.
Starał się normalnie żyć, jednak nie potrafił. Po miesiącu postanowił to zakończyć. Kupił pistolet i poszedł z nim do swojego mieszkania. Napisał list, w którym przeprosił resztę zespołu za swój czyn, dodając jeszcze kilka słów od siebie. Zostawił kartkę w salonie i udał z naładowaną bronią do łazienki. Stanął przed lustrem i przyłożył lufę do skroni. Uśmiechnął się po raz ostatni i strzelił sobie w głowę. A przed strzałem pomyślał jeszcze Będę szczęśliwy, jeżeli będę mógł ponownie z tobą być Kou, gdziekolwiek po śmierci się znajdujesz.     

6 komentarzy:

  1. O jaa, zabiłaś mojego Aosia, jak mogłaaś q-q I Urusia też... no wiesz co... q-q I strasznie krótkie, córcia, masz to po mnie, na pewno ;-; A to źle. Miałam nadzieję na coś dłuższego, ale tam... Takie jest nawet lepsze, choć strasznie szybko akcja się toczy. No nic. Pisaj dalej, weny życzę :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamcia nie martw się, że raz mi krótkie wyszło, to nie znaczy, że zawsze będę pisała krótko ^U^. Taa wena się przyda, bo moja obecnie chyba usnęła.

      Usuń
  2. Jak to idealnie pasuje do momentu...właśnie umarł chomik mojej przyjaciółki ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne *u* czekam na więcej i ty o tym wiesz xD
    Smutne ;_; ale i tak piękne xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogłaś to rozwinąć, szatanie niedobry Ty. Wszystko dzieje się szybko, ale jak wolisz. Poza tym wiesz przecież jakie jest moje zdanie, co do gejów. xD Pod względem błędów nie jest tak źle.

    ~Zielony Murzyn, Kucyk Stefan, Moriuchi, jak kto woli. xD

    OdpowiedzUsuń